Tralala oto ja

Tralala oto ja

wtorek, 5 kwietnia 2016

Co robię jak nie mam ochoty?



Zaskoczę Was mi też się czasem nie chce!!!  Ha i nie mówię o seksiku, choć chętnie bym się rozpisała, niestety nic z tego, bo Wielki Brat patrzy czujnym okiem i mam zakaz ;-) Mówię o ochocie na bieganie. Szok wiem ;-) takie życie nawet taka WARIATKA jak ja, której odbiło na stare lata ma czasem dzień lenia! I to jest normalne!!! Każdy tak ma nawet Ci wszyscy wypasieni super biegacze z chudymi girkami i małymi zgrabnymi dupeczkami tak mają hehe a co dopiero taki hipek biegowy jak ja :-)
Cała sztuka polega na tym żeby umieć sobie poradzić z tym GADEM LENIEM!!!
Rozprawimy się z nim dzisiaj, zdradzę wam kilka moich sztuczek, niektóre nie są zbyt mądre, ale działają;-)

1 Metoda NA CIACHO :-)
To jest ta niezbyt mądra, ale czasem ją stosuję. I zaskoczę was nie chodzi o zjedzenie ciastka PO treningu! Oj nie jak bym wróciła z treningu i miała zjeść ciastko to na jednym by się nie skończyło hehe. Po treningu mam MEGA apetyt i wtedy muszę się pilnować najbardziej! Dlatego przed treningiem szykuję sobie kubek picia i małą zdrową przekąskę, które na mnie czekają w kuchni. No chyba, że wracam i czeka mnie dochodzenie w sprawie, KTO UKRADŁ MOJE NAGRODY!!! Bywa i tak, trudno ryzyko zawodowe mamy, żony i.... (nie wolno mi wspominać o seksie). Dobra, ale wróćmy do sławetnego ciacha. Słuchajcie ja to ciacho zjadam przed treningiem :-) jako że ostatnio zbyt normalnie się nie zachowuję to tak robię. Zasada jest tylko taka zjadam jedno średnie lub dwa małe i NIGDY WIĘCEJ!!! Nie ma bata trzeba iść biegać, bo inaczej pójdzie w tyłek, w cycki nie idzie PRÓBOWAŁAM hehe. A i tą metodę mogłabym śmiało nazwać metodą na LODZIKA, bo kocham sorbet cytrynowy, ale dopiero by było, że o seksie jest ;-)



2 Metoda MOBILIZACJA SPOŁECZNA i SPOŁECZNOŚCIOWA
Brzmi groźnie i tajemniczo a tak naprawdę chodzi o to żeby wszyscy dookoła wiedzieli, że biegacie. Wtedy uwierzcie mi za każdym razem spytają biegasz jeszcze?, pobiegałaś już dzisiaj? albo ile tam dzisiaj kilometrów zrobiłaś? Sami wiecie, bo pytacie I SUPER, BO TO TEŻ MOBILIZUJE! Także sękju ja wam bardzo hehe. Po drugie mobilizacja społecznościowa. Tak nazywam te wszystkie blogi o bieganiu, które czytam, społeczności biegaczy, które obserwuję na FB, zawsze podrzucą ciekawą motywację i nie chodzi mi o hasła w stylu DASZ RADĘ. To są normalni ludzie jak ja czasem mają lepsze a czasem gorsze dni, ALE NIGDY SIĘ NIE PODDAJĄ. Mnie motywują pokazując swoją radochę z biegania, bo mi zależy na dobrej zabawie a trochę mniej na wyniku.

3 Metoda NA KUMPLA BIEGOWEGO.
Dobrze jest mieć kogoś takiego, z kim można o tej naszej chęci czy niechęci pogadać, o lepszych lub gorszych dniach, której można powiedzieć, JEEEEEEE ale było dzisiaj zajebiście mam moc!!! Osobę, której się powie rany Julek, ale mi się dzisiaj nie chce a ona da ci kopa w tłusty zad i się ruszysz. Kogoś, kto Ci powie nie łam się ja też mam czasem gorsze dni, albo super stanik biegowy sobie kupiłaś :-) Mam taką osobę i baaaardzo jej dziękuję, że jest ze mną. Nie raz mnie zmotywowała i pocieszyła. Znajdźcie sobie kogoś takiego to nie musi być wypasiony biegacz czy biegaczka, to może być ktoś początkujący, kto będzie borykał się z takimi samymi problemami jak Wy. Szukajcie a znajdziecie mówię wam!!!!

4 Metoda W KUPIE RAŹNIEJ
Tutaj mam marne doświadczenie, bo dopiero raz biegałam z NIGHT RUNNERSAMI, ale biegałam raz i bardzo mi się podobało. Słuchajcie jak ktoś czeka na Ciebie, wie, że przyjdziesz, to aż głupio nie iść!!!! Takie proste. Poza tym ciągnie swój do swego i zawsze można po drodze pogadać o nowych butach, zawodach w okolicy albo po prostu powiedzieć nie dam rady już pod tą górkę, a oni Cię wezmą i wepchną albo zasuną kopa w zadek i i tak dasz radę:-)

5 Metoda MAŁYCH RYWALIZACJI
To też świeża sprawa, wymyślamy sobie ze znajomym biegaczem zadania do wykonania na treningu. I nie są to zadania w stylu, przebiegnij 15 km albo gnaj do porzygu hehe NIE to są śmieszne zadania w stylu zdjęcie z treningu z wywalonym ozorem albo w dwóch różnych skarpetkach :-) Po pierwsze musisz iść na trening, bo masz zadanie do wykonania i będzie obciach jak nie dasz rady, po drugie trening mija na obmyślaniu kolejnego ;-) Świeża  sprawa, ale już mi się podoba  POLECAM!



6 Metoda ZDJĘCIE JAK Z HORRORU
Pewnie się domyślacie, o co chodzi. Jak już nic nie zadziała to to działa zawsze, moje stare zdjęcia! Motywują mnie na maxa, mam je w telefonie, w komputerze i na lodówce :-) Przerażają mnie, dziwią i dają KOPA W TYŁEK, bo nie chcę być tamtą osobą już nigdy nie tylko powierzchownie, ale i w środku!



Bo widzicie tak najbardziej to motywuje mnie moja RADOŚĆ ŻYCIA, jaką odzyskałam dzięki bieganiu, pewność siebie, uśmiech i trochę tego szalonego wariactwa, które zagubiłam gdzieś koło 100 kilograma! Życzę Wam tej radochy na zawsze!!!!