Tralala oto ja

Tralala oto ja

sobota, 24 października 2015

To ja jestem stara czy nie?

Był piękny jesienny dzień, słońce wpadało przez okno do domu a ja sącząc kawę z pięknej filiżanki wygrzewałam się w jego promieniach. Koniec sielanki przychodzi córka, znaczy Pani doktor córka taki etap w życiu ciągła zabawa w doktora.
Zofija pyta: Mamo mogę cię zbadać?
Ja: Córciu ale ja zdrowa jestem, i dodałam dla potwierdzenia wyjątkowo świetnie dziś się czuję.
Zofija: Mamuś to chociaż ci kartę założę tak na wszelki wypadek jak już się pochorujesz.
Ja: OK
Zofija: Wiek
Ja:18
Zofija: Mamo no mów!!
Ja: 18 mówię!
Zofija: MAMA !!!!!!!!!!!!
Ja: (się uparłam)18 i już!
Zofija: Się na ciebie obrażę jak mi nie powiesz!
Ja: no dobra 28 (powiedziałam z rezygnacją)
Zofija: OK 28 (zanotowała)A teraz tata ile masz lat pyta tatę który akurat wszedł do kuchni.
Tata: no 28 jak mama.
Zofija: nie żartuj ty masz więcej!
Tata: No dobra 38 (szybko się poddał hehe)
Zofija: UUUU ty to stary jesteś mama jeszcze nie !!!!!!
Koniec cytatu z zakładania mojej karty lekarskiej bo potem Pani doktor przeszła do wagi hahahaha.
Oczywiście jak się domyślacie wcale tych 28 nie mam tylko tyle co małyżonek czyli 38. Bardzo mnie ucieszył fakt że moja kochana Zofijka uwierzyła w moje niewinne kłamstewko. Nie wstydzę się swojego wieku za dwa lata skończę 40 to wtedy może się zacznę ukrywać na razie wydaje mi się że jestem młoda i zaliczam się do tak zwanej młodzieży. Serio nie wiem czy wy też tak macie jak ja ale jak ktoś mi mówi dzień dobry Proszę Pani to mi jakoś tak dziwnie jest.
Jak byłam mała to taki 18-latek to był stary gość, potem jak miałam te 18 to 30 latek, choć wtedy wydawał mi się np super atrakcyjnym facetem i tak był stary, a 40 latek to już była śmierć na nogach! Jest jak jest lata lecą i teraz 50 latek wydaje mi się jeszcze młody. Czyli jak zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jaki z tego wniosek im jestem starsza tym jestem młodsza!!!!!!!!! O i tego się będę trzymać.
Nam kobietom jest łatwiej i trudniej. Łatwiej bo mamy te wszystkie swoje kremy, maseczki sreczki i inne pierdułeczki co to kosztują fortunę a i tak nic nie dają. Mamy farby do włosów no oczywiście wcale nie mamy siwych włosów tylko tak dla połysku farbujemy taaaaaaaaaaaaaa. Mamy wreszcie wszystkie te mazidła do panierki co by zapacykować to na co kremy nie pomogły. To ma nam niby pomagać, niby bo czasami to tylko pogarsza sprawę!! A dlaczego trudniej bo oczekuje się od nas że zawsze będziemy piękne i młode. Nawet rano po nieprzespanej nocy albo na kacyku obudzimy się piękne świeże jak świeżynki truskaweczki z długimi jak wróżki rzęsami i rumianymi policzkami jak Różyczka Cotton z Władcy Pierścieni. No nie wspomnę o idealnej fryzurze takiej świeżej lekko zwichrowanej ale bez żadnych gniazdek na czubku albo niesfornych napierzonych końcówek. Tego się oczekuje od nas kobiet w każdym wieku!
Zakupuję więc ku wielkiej radości mojego małyżonka niezbędne podkreślam niezbędne eliksiry i codziennie konserwuje swoje piękne ciało w nadziei, że ta zmarszczka na czole w końcu zniknie. A może ją w końcu pokocham bo mimo tej zmarszczki na czole, koło oka i jeszcze tajemnica gdzie, kilkudziesięciu siwych włosów, pośladków już nie tak jędrnych ciągle czuję się młoda i daję radę a córka sądzi że mam 28 lat.
A teraz o chłopach bo im wszystko uchodzi płazem nawet gadem. Poranny nieład na głowie uroczy, zmarszczki dodają powagi, siwe włosy (o te uwielbiam u facetów)dodają czaru, żyć nie umierać! A oni narzekają, że np w wieku 40 lat już są tacy starzy i konserwować się muszą! Tak tak oni też się konserwują tylko mają inne eliksiry i serumy na wszystko: wódeczki, naleweczki i moje ulubione łyskacze (też czasem stosuję podpatrzyłam u męskiej części rodziny).
I po tych swoich specyfikach czują się wyśmienicie i młodnieją bo nagle jak dzieci się zachowują ( ha nie mogłam się powstrzymać)!
Dobra późno już idę wcierać eliksiry i zastosować serum Jameson, może coś pomoże :-)Choć i tak mam ciągle 18 lat!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz